Email marketing to wciąż jeden z najbardziej pożądanych kanałów marketingowych. A wśród nich wszystkich, jest tym, który generuje najwyższy zwrot z inwestycji (ROI). Marketerzy i sprzedawcy go uwielbiają.
Jednak często popełniamy błędy, których nie jesteśmy świadomi. Stopy otwarć i konwersji spadają, a my nie wiemy, co z tym zrobić.
Co się dzieje?
Oto lista 7 najgorszych błędów w e-mail marketingu.
Zacznij ich unikać już dziś. A właściwie tuż po przeczytaniu tego bloga.
Dobrej lektury!
Zbyt długie tytuły maili
Pisanie nadmiernie długich tytułów emaili to pierwszy i najpoważniejszy problem.
Wszystko zaczyna się od dobrego i klikalnego tytułu e-maila. Jeśli nie jest on wystarczająco interesujący, odbiorca nawet go nie kliknie, a w mniej niż 3 sekundy usunie wiadomość.
Unikaj tego.
Dostosuj się do tych 2 zasad:
Długość tytułu emaila na urządzeniach mobilnych
Liczba znaków w tytule e-maila nie powinna przekraczać 20-30. Pisanie tytułów poniżej 30 znaków gwarantuje, że każde słowo będzie widoczne dla odbiorcy.
Długość nagłówka maila na komputerach stacjonarnych (desktopy)
Maksymalna liczba znaków to 70. Możesz przekroczyć ten limit, ale krótsze tytuły działają lepiej.
W przypadku tytułów emaili mniej znaczy więcej. Krótsze tytuły zawsze mają większe znaczenie i brzmią mniej sprzedażowo.
Spójność i bezpośredniość są kluczowe, aby przykuć uwagę czytelnika.
Używanie „spamowych” słów
W email marketingu występują pewne słowa, których musisz unikać za wszelką cenę. Nie lubią ich dostawcy serwerów, wyszukiwarka Google, a przede wszystkich — Twoich klienci.
Oto lista słów, które mogą wysyłać Twoje e-maile prosto do folderu SPAM:
Kuszące oferty finansowe
- Zysk
- Pieniądze
- Milion
- Bogactwo
- Dochód
- Luksus
- Fundusze
- Zarabiaj
Pilność i ekskluzywność — Google tego nie lubi
- Ekskluzywna oferta
- Tylko teraz
- Oferta jednorazowa
- Raz w życiu
- Pilne
- Ekskluzywny dostęp
Unikaj tych słów swoich mailach: Zniżki i rabaty
- Tania okazja
- Zniżka
- Promocja
- Wielka wyprzedaż
- Kosztowny
- Oszczędź duże pieniądze
- Najlepsza cena
Słowa SPAM: Darmowe oferty i nagrody
- Darmowy
- Darmowa oferta
- Bonus gotówkowy
- Prezent
- Nagroda
- Gwarantowany
- Konkurs
Kuszące oferty finansowe
- Teraz kup
- Kup teraz
- Szybki zysk
- Natychmiastowa oszczędność
- Bezproblemowy
- Błyskawiczna oferta
„Darmowa oferta!”
„Kup teraz!”
Ile razy widziałeś te frazy i od razu dokonałeś zakupu?
0 – to poprawna odpowiedź.
Unikaj słów, które brzmią zbyt sprzedażowo i tanio, ponieważ tylko zniechęcają odbiorcę.
Wiem, że mogą wydawać się intrygujące, ale tylko Tobie. Co więcej, używanie „spamowych” słów w tytułach e-maili automatycznie wysyła je do folderu SPAM. Serwery e-mailowe są bardzo wrażliwe na ten punkt i nie tolerują takich fraz.
Zamiast „darmowy” użyj słowa „przystępny cenowo”.
Zamiast frazy „Kup teraz!” użyj „[Imię], mam coś dla Ciebie!”.
Wiem, że nie każdy odpowiednik jest idealny, ale baw się słowami.
Jeśli zmieniłeś strategię i zauważyłeś wzrost współczynnika otwarć, to znaczy, że idziesz w dobrym kierunku – kontynuuj tę strategię.
Niedbała optymalizacja pod urządzenia mobilne
Nieodpowiednia optymalizacja e-maili pod kątem urządzeń mobilnych to jeden z największych grzechów e-mail marketingu.
Co dokładnie mam na myśli?
Tworzenie e-maili, które nie wyświetlają się poprawnie na urządzeniach mobilnych, jest jak budowanie samochodu bez silnika – po prostu nie zadziała.
Po pierwsze, liczba znaków wyświetlanych na telefonach i tabletach jest mniejsza niż na komputerach stacjonarnych.
Zatem każdy mail, musi być inaczej pisany i optymalizowany pod urządzania mobilne (szczególnie telefon), a inaczej pod komputery stacjonarne/laptopy.
Po drugie, upewnij się, że Twoje maile są responsywne i łatwe do odczytania na urządzeniach mobilnych.
W 2023 roku aż 41,9% e-maili zostało otwartych na urządzeniach mobilnych, podczas gdy otwarcia na komputerach stacjonarnych stanowiły jedynie 18,2%.
To dość duża różnica, prawda? To nawet podwójny wynik. Dwukrotnie więcej użytkowników czyta e-maile na telefonach niż na komputerach. To jest konkret. Dlatego tworzenie kampanii mailowej musi uwzględniać komputery i telefony osobno.
Oczywiście, mam na myśli skuteczna kampania mailingowa. A my, w Sembility, tylko takie tworzymy.
Chcesz się dowiedzieć jak?
Napisz do nas: kontakt@sembility.com
Chętnie pomożemy i znajdziemy dla Ciebie rozwiązanie! 🙂
Ten trend będzie się utrzymywał – ludzie chcą znaleźć informacje szybko, bez zbędnego zagłębiania się w szczegóły.
Chcesz zwiększyć ROI z e-maili? Dostosuj je odpowiednio do urządzeń mobilnych.
Ignorowanie personalizacji

Twoi czytelnicy uwielbiają, gdy personalizujesz e-maile.
Dlaczego?
Daje im to poczucie, że dbasz o nich i że przeprowadziłeś odpowiednie badania przed wysłaniem wiadomości.
A co się dzieję, gdy nie personalizujesz maili? Twój lead ma poczucie, jakbyś wysyłał wiadomość kopiuj-wklej do wszystkich.
Omówmy się — jeśli nie personalizujesz wiadomość mailowych, to w gruncie rzeczy tak jest, a co więcej.. Twój prospect czuje to podwójnie. Wtedy nici z udanego lead generation na LinkedIn czy przez email marketing.
Wszystko zaczyna się od poprawnego imienia odbiorcy, [Imię odbiorcy], a następnie odnosi się do ich konkretnych potrzeb zakupowych.
Jak lepiej personalizować swoje e-maile?
Zacznij od wyboru odpowiedniej grupy docelowej, często określanej jako idealny profil klienta (ICP).
Gdy już ustalisz, kim jest Twój odbiorca i co mu sprzedajesz, możesz zwiększyć ilość dostarczonych maili i współczynniki otwarć (open rate) maili nawet o 50%. Gdy czytelnik widzi, że piszesz do niego na podstawie jego zainteresowań i oczekiwań, jest bardziej skłonny otworzyć i przeczytać e-mail niż taki, który jest napisany ogólnie.
Personalizuj swoje e-maile nie tylko na podstawie [imienia] i [stanowiska pracy] odbiorcy, ale także biorąc pod uwagę jego oczekiwania wobec produktu, zainteresowania i plany zakupowe.
Wybór grupy docelowej może nie być łatwy, ale od samego początku zwiększa Twoje szanse na sprzedaż. W sumie nie tylko zwiększa szanse. Personalizacje je rzeczywiście podnosi. I działa to dobrze!
Dodawanie zbyt dużej ilości CTA (nawołanie do działania)

Częstym błędem marketerów i sprzedawców jest brak dodawania CTA (wezwania do działania) w e-mailach.
Jednak gdy weźmie się to zbyt dosłownie, e-maile są przeładowane CTA — często więcej niż dwoma.
A to przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.
Woodpecker udowodnił, że używanie więcej niż 2 CTA w jednym e-mailu przynosi gorsze rezultaty niż całkowity brak CTA. Trudno o bardziej trafne stwierdzenie.
To częsty błąd, który nie powinien się zdarzać.
W rezultacie potencjalni klienci nie podejmują żadnych działań. Dlaczego? To się nazywa heurystyką decyzyjności. Znaczy — zbyt wiele decyzji, prowadzi do ich braku podjęcia. Wiele CTA! Co zrobić? Nic. Porzucam.
Klient nie podejmuje żadnego kroku, a tym samym zwiększasz na stronie bounce rate, czyli współczynnik porzuceń.
Wyobraź sobie, że jesteś bombardowany CTA w jednym e-mailu:
- Dołącz do mnie tutaj
- Umów się na spotkanie teraz (czasem w tym miejscu brakuje linka do spotkania!)
- Oto link do kalendarza (… i co dalej?)
- Kup teraz tutaj i zrób XYZ
A teraz porównaj to z mailem bogatym w treść, w którym jest tylko jedno (lub maksymalnie dwa) CTA na końcu:
- Umów się na spotkanie [tutaj]
- Kup, klikając w ten [link]
Która wersja będzie bardziej skuteczna? Odpowiedź jest oczywista.
Dodanie zbyt wielu CTA zniechęca do dalszego czytania, a odbiorca czuje się przytłoczony.
W każdym e-mailu stosuj maksymalnie 2 CTA – nigdy więcej. Choć często jeden wystarczy i to jest zupełnie OK!
Brak prowadzenie A/B testów Twoich kampanii mailingowych

A/B testy powinny być obowiązkowym elementem Twojej strategii marketingowej. Nieważne czy sprzedajesz nieruchomości, ubrania czy narzędzia SaaS’owe. A/B testy to absolutny must. Zakładając, że prowadzisz kampanie emailowe. Choć nie tylko.
Aby dowiedzieć się, co zwiększa Twoje konwersje, musisz eksperymentować z różnymi elementami. Może to dotyczyć wszystkiego, na przykład:
- Obrazków
- Treści maila
- Personalizacja
- Tytułu e-maila
- Dodawania linków
- Czas wysyłki e-maila
I wiele innych.
Właściwie możesz prowadzić testy A/B na dowolnych elementach. Wszystkich tych, które uznasz za wartościowe dla Twojej branży i które chcesz eksperymentować.
Regularnie przeprowadzaj testy A/B za każdym razem, gdy zauważysz zmianę w swoich wynikach.
Otrzymałeś więcej odpowiedzi niż zwykle? Wypróbuj tę zwycięską formułę na innej grupie odbiorców.
Zauważyłeś spadek liczby otwarć e-maili? To sygnał, że czas przeprowadzić test A/B z różnymi tytułami e-maili.
—> Złota zasada: Testuj tylko jedną zmienną w tym samym czasie.
Dlaczego to takie ważne?
Ponieważ jeśli zmienisz kilka elementów jednocześnie, skąd będziesz wiedział, co rzeczywiście wpłynęło na zmianę?
To prawda.
1 A/B test = 1 testowany element
Brak odpowiedniej (lub jakiejkolwiek) segmentacji
Wysyłanie e-maili do wszystkich odbiorców jednocześnie to strata czasu i Twoich pieniędzy.
Segmentuj swoją publiczność na podstawie ich dotychczasowych zachowań względem Twoich kampanii.
Wybierz grupę docelową na podstawie takich kryteriów, jak:
- Geografia
- Liczba kliknięć
- Zaangażowanie
- Dokonane zakupy
- Interakcje z Tobą (np. zadawanie pytań)
- Czas spędzony na czytaniu Twoich maili
Następnie przygotuj odpowiednią bazę e-mailową dla każdej z tych grup.
Teraz kluczowe:
Wybór grupy zależy w dużej mierze od Twojego produktu lub usługi. Na przykład, jeśli sprzedajesz maszyny rolnicze, a większość Twoich klientów to rolnicy, weźmiesz pod uwagę inne parametry niż w przypadku sklepu sprzedającego odzież zimową.
Jednak kluczowe jest odpowiednie dobranie segmentu klientów, a po zaplanowaniu kolejnych kroków, wysłanie adekwatnych maili do każdej z grup, wybranych na podstawie wytycznych.
Oto lista 7 najgorszych błędów w email marketingu.
A jakie są Twoje najgorsze błędy w e-mail marketingu?
Jeśli walczysz z nimi od dłuższego czasu, ale wciąż nie widzisz zmiany, oprócz tej finansowej, bo permanentnie tracisz kasę, to zadzwoń do nas, lub napisz na kontakt@sembility.com
Chętnie Ci pomożemy znaleźć rozwiązanie na Twoje kampanie emailowe!